4-latek wybudził się na chwilę ze śpiączki, aby powiedzieć mamie coś bardzo ważnego. Jego ostatnie słowa łamią serce…

Czytając o małych dzieciach, które zmagają się z poważnymi chorobami, niemal zawsze się wzruszamy. To smutne, że maluchy mające kilka lat muszą tak cierpieć.

Bardzo krótko są na tym świecie i nie zdążyły jeszcze dobrze go poznać, a już muszą go opuścić. Często ich ostatnie dni są pełne bólu. Rodzice nie mogą już dłużej na to patrzeć i na wszystkie sposoby chcą ulżyć tym cierpieniom. Zastanawiają się, co mogą jeszcze zrobić, aby ich pociecha, choć przez chwilę się uśmiechnęła i zapomniała o chorobie.

Mieszkanka amerykańskiego stanu Maryland — Ruth Scully przeżyła niedawno najgorszy koszmar w życiu. Zaczęło się od tego, że jej dwuletni synek Nolan skarżył się na zatkany nos. Myśleli, że to coś zupełnie nieszkodliwego, jednak było inaczej. Szczegółowe badania potwierdziły najgorszy scenariusz. Tomograf komputerowy wykazał, że Nolan ma rzadkiego raka złośliwego — mięsaka prążkowanokomórkowego (agresywną postać nowotworu atakującego tkankę miękką). Mięsak prążkowanokomórkowy występuje zazwyczaj u dzieci w wieku 1-5 lat.

Jak potoczyły się jego dalsze losy? O tym na kolejnej stronie. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : nzherald.co.nz

Reply