Lekarze powiedzieli, że Deryn umrze lada dzień. Wtedy jego rodzice zdecydowali się złamać prawo, co niespodziewanie uratowało chłopcu życie
Czasem w imię wyższego dobra, trzeba postąpić wbrew zasadom prawa.
Kiedy rodzic dowiaduje się o tym, że jego ukochane dziecko jest poważnie chore, jego świat załamuje się. Zrozpaczone matki zrobią wszystko, by tylko uratować swoją pociechę, nawet poświecą własne zdrowie i narażą się na poważne konsekwencje prawne.
Choć rodzice bardzo chcą ulżyć w cierpieniu swoim dzieciom, często wobec choroby są bezradni i mogą tylko kibicować lekarzom, który podejmują walkę o zdrowie i życie ich pociech. W takiej sytuacji była Callie Blackwell, mama 14-letniego Deryna, który choruje na białaczkę.
Chorobę nowotworową zdiagnozowano gdy chłopiec miał 13 lat. Kolejny rok Deryn spędził w różnych szpitalach, a jego mama starała się załatwić mu jak najlepszych specjalistów i dostęp do najskuteczniejszych terapii.
Co zrobiła kobieta, gdy jej syn już przechodził na tamten świat? O jej szalonym i niegodnym z prawem pomyśle, przeczytacie już na kolejnej stronie.