29-latek ratując starszą kobietę przed kołami rozpędzonego pociągu, sam stracił nogę. Dla mężczyzny to był pierwszy dzień pracy na kolei…

Niesienie pomocy często wiąże się z narażeniem własnego życia.

Wypadki chodzą po ludziach. Czasem wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do tragedii, a czasem dramatyczne wydarzenia są wynikiem splotu różnych okoliczności, na które nie mamy wpływu. Niezależnie jednak od tego, gdzie leży przyczyna wypadku, zawsze liczymy na to, że ktoś wyciągnie do nas pomocną dłoń.

Praca na chińskiej kolei nie należy do najłatwiejszych. Pociągi i infrastruktura w wielu miejsca są stare i nie sprawne, a niektóre linie przeludnione do granic możliwości. Pracownicy narodowego przewoźnika muszą więc bardzo się starać, by wszystko funkcjonowało.

Niedawno do grona pracowników chińskiej kolei dołączył Xu Quian Kai. 29-latek do tej pory służył w wojsku, ale ze względu na zasługi postanowiono oddelegować go w rodzinne strony, czyli w okolice miasta Chengdu prowincji Syczuan, położonej w środkowych Chinach.

Mężczyzna bardzo się cieszył z takiej decyzji, ponieważ tęsknił za rodziną, a wizja ich częstszego widywania, była dla niego spełnieniem marzeń. Czuł, że zaczyna się w jego życiu nowy czas, ale kompletnie nie spodziewał się, że jego pierwszy dzień w pracy, będzie tak dramatyczny.

Kai został kierownikiem pociągu i do jego zadań należało monitorowanie trasy przejazdu składu. By wszystko dokładnie widzieć, robił to ze schodów umieszczonych z boku lokomotywy. W pewnym momencie dostrzegł na torach starszą kobietę. Seniorka zdawała się nie wiedzieć, że w jej stronę gna rozpędzony pociąg.

Co dokładnie wydarzyło się na torach? Odpowiedź znajdziecie już na drugiej stronie.