Zabił ulubieńca wszystkich dla własnego kaprysu!
Lew Cecli był ulubieńcem odwiedzających Park Narodowy w Zimbabwe, zanim został bestialsko zabity przez rządnego przygód… dentystę z USA, Waltera Palmera. Widać Palmer uważał, że gdy ma pieniądze może wszystko, zapłacił 55 000 $ za wątpliwa przyjemność zabicia lwa. Strzelał do niego z łuku przez co zwierze umierało kilkadziesiąt godzin!
Palmer oczywiście pochwalił się swoim trofeum, tak jak poprzednio zabitymi dla zabawy zwierzętami – nosorożcem, gepardem czy bawołem!
Palmer wynajął przewodników, którzy wywabili lwa z terenu parku. Teraz broni się, że zapłacił za legalne polowanie i o niczym nie wiedział. Postrzelone zwierze cierpiało wiele godzin zanim oprawca dobił go i pozbawił skóry.


Wydaje się mu jak pieniądze, kase, szmal to może wszystko robić. Ależ nie – takiego człowieka powinno dla przykładu surowo ukarać – najlepiej wysłać do wyrębu tajgi na Syberii lub jakiegoś więzienia o zaostrzonym rygorze. Majątek jego cały skonfiskować i przeznaczyć na ochronę Lwów.