Wepchnęła 2-letniej córce chleb do ust za to, że nakruszyła na podłogę. Skończyło się tragicznie…
Wychowywanie dziecka nie jest łatwe i rodzice często tracą panowanie nad sobą.
Oczywiście nie powinno tak być. Do maluchów trzeba mieć cierpliwość, wyrozumiałość i złote serce. Prawdą jest, że bywają uciążliwe i nieznośne, jednak to tylko małe dzieci, które nie do końca zdają sobie sprawy z tego, co robią. Opiekunowie muszą panować nad sobą, a nie karać dzieci za najmniejsze przewinienia. Takie zachowanie świadczy tylko o ich bezsilności.

Miesiąc temu Omskiem (Rosja) wstrząsnęło straszne wydarzenie. 28-letnia Svetlana Mirzoeva chciała ukarać córkę za to, że pokruszyła chleb na podłogę. 2-letnia dziewczynka została w domu bez opieki i wówczas trochę nabałaganiła. Zdenerwowana matka, gdy to zobaczyła, wepchnęła dziecku wielki kawał chleba w usta. Pchała go do momentu, aż ciało dziewczynki zrobiło się bezwładne. Kiedy Mirzoeva zorientowała się, że dziecko przestało oddychać, próbowała wyciągnąć chleb z jego ust.

Wówczas zdała siebie sprawę, że zabiła córkę. Później przekonała swojego chłopaka, aby ukrył ciało 2-latki. Mężczyzna owinął zwłoki w niebieski ręcznik i włożył je do torby sportowej, którą gdzieś wyrzucił. Nie wiadomo gdzie, bo 10 dni po zdarzeniu mężczyzna zmarł z powodu przedawkowania alkoholu. Kobieta miała jeszcze jedno dziecko, małego synka. Po zabiciu córki zachowywała się dość normalnie, jednak okoliczni mieszkańcy zaczęli zastanawiać się, gdzie podziała się jej dwuletnia pociecha.
