Chłopiec z Ekwadoru uratował gatunek, który został uznany za wymarły 30 lat temu! Dzięki jego odkryciu będzie można odbudować populację!

Zmiany klimatyczne i działalność człowieka sprawia, że mamy do czynienia z wielkim wymieraniem. Codziennie giną gatunki, które mogłyby żyć, gdyby nie chciwość człowieka.

Chociaż świadomość ekologiczna ludzi wzrasta, to jest już za późno. Dla wielu gatunków, które wyginęły lub stanęły na granicy wymarcia, człowiek jest największym wrogiem. I nie zawsze ten człowiek, który żyje w lesie obok nich. Najgorszym wrogiem zwierząt jest mężczyzna, kobieta czasem cała rada nadzorcza korporacji, która wycina drzewa, która niszczy środowisko, wycina lasy.

Ludzie dla zysku potrafią wycinać całe połacie lasów. Mordować dla skór i poroży, które traktują jak ozdoby. Ludzie „cywilizowani” nie potrafią żyć w zgodzie z naturą, nie czują takiej potrzeby. Liczy się złoto, olej palmowy czy ropa. Ameryka Południowa boryka się z wielkimi problemami, ponieważ na jej terenach prowadzi się zgubną politykę wycinania lasów na rzecz plantacji. Giną na potęgę zwierzęta małe i duże. Szacuje się, że nawet te nieznane.

Na szczęście zdarzają się cuda w świecie nauki. Za niebywały sukces uznano uratowanie pand, które z gatunku ekstremalnie zagrożonego wyginięciem są tylko i aż zagrożone wymarciem. Kolejnym sukcesem okazało się znalezisko ekwadorskiego chłopca, któremu udało się dotrzeć do żaby atelopus ignescens, które jeszcze w ubiegłym wieku były bardzo powszechne, ale wymarły w ciągu kilku lat! 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply