Moda na selfie zdaje się nie mijać, więc śmiertelnych ofiar tego trendu przybywa. Najczęściej giną młodzi ludzie
1. Ostatni skok
Emma Willis była na wakacjach na półwyspie Jukatan w Meksyku. Riviera Maya była dla niej rajem na ziemi, więc chciała podzielić się ze swoim chłopakiem przeżyciami z egzotycznej wycieczki. Postanowiła wysłać mu selfie, jak skacze z wodospadu. Niestety była zbyt zajęta obsługą aparatu i spadając bez kontroli uderzyła głową o kamień, a na skutek doznanego urazu zmarła.
2. Motor i chwila nieuwagi
Ramon Gonzalez mieszkał w Puerto Rico i był raperem. W muzycznym świecie wszyscy znali go jako Jadiela i wielkiego fana dwóch kółek. Jadiel często jeździł motocyklami, czym chwalił się w sieci. Nie inaczej było 2014 roku podczas pobytu w Rochester w stanie Nowy Jork.
Muzyk zrobił sobie seflie podczas jazdy na motorze, ale tuż po tym stracił panowanie nad maszyną i zderzył się z samochodem. Karetka przewiozła go do Strong Memorial Hospital, ale pomimo wysiłków lekarzy zmarł. Jego śmierć to przestroga, by na drodze niczym nie rozpraszać swojej uwagi, nawet na chwilę.