Zadźgał ojca nożem, bo ten nie dodał sosu rybnego do zupy! Sakdin zadał swoje ofierze kilkanaście morderczych pchnięć!

Przyczyną okrutnej zbrodni był sposób, w który starszy mężczyzna przygotował ulubioną zupę syna.

By rozsierdzić bestię ukrytą w ludzkiej skórze nie trzeba wiele. Doskonale znamy motywacje damskich bokserów, którzy okrutnie bili swoje żony z zupełnie błahych przyczyn. Mówi się wówczas, że dokonali tych brutalnych aktów, „bo zupa była za słona”. Dramat 65-letniego Ngora naprawdę wziął jednak swój początek od nieodpowiednio doprawionej zupy. Starszy mężczyzna przez źle podany posiłek stracił życie.

Naprawdę trudno uwierzyć, że do czegoś podobnego mogło dojść w rzeczywistości. Gdyby ktoś opowiedział nam tę historię, pomyślelibyśmy pewnie, że to jakiś wyjątkowo głupi żart. Niestety, to nie żart a samo życie. Co prawda przyczynami domowych awantur często są błahe codzienne sprawy, rzadko jednak w wyniku zwykłego zdenerwowania ktoś popełnia tak okrutną zbrodnię.

36-letni Sakdin Duangphakhon najwyraźniej uznał jednak, że niedoprawienie zupy, to czyn tak niewybaczalny, że powinien być ukarany najwyższą z możliwych kar.Do tej tragicznej zbrodni doszło w miejscowości Burinam, w Tajlandii. 36-latek niecierpliwił się, czekając aż jego ojciec przyrządzi posiłek. Kiedy po dłuższym oczekiwaniu 65-letni Ngor postawił przed synem talerz parującej zupy z szynki, zamiast słów podziękowania doczekał się noża w plecy.

Kiedy Sakdin posmakował ulubionej zupy, wpadł w furię. Okazało się, że ojciec ugotował zupę bez jej najważniejszego składnika – sosu rybnego. Syn rzucił się na ojca  z butelką. Najpierw ogłuszył starszego mężczyznę, a potem w szale wyciągnął nóż, którym pchnął rodzica ponad 10 razy! Interweniować próbowała matka. Syn jednak odepchnął ją, pobiegła więc po pomoc do sąsiadów.

dnak przyszła za późno. Gdy na miejscu zbrodni zjawiła się policja, zastała 36-letniego mordercę pokrytego krwią, leżącego spokojnie na hamaku przed domem. W domu, w którym doszło do tej okrutnej tragedii zorganizowano wizję lokalną. W jej trakcie 35-latek pokazał, w jaki sposób zamordował ojca. Bez mrugnięcia okiem wbił mu w plecy ostrze kuchennego noża i dźgał go nim, póki nie poczuł, że staruszek jest już całkiem bezwładny. Oprawca przyznał się do winy.

Z kajdankami na dłoniach został odwieziony do więzienia w Amphore Nangrong, gdzie oczekuje na wyrok. Wcześniej jednak policjanci zmusili go, by przeprosił zbroczone krwią zwłoki ojca.

Poniżej znajdziecie film z wizją lokalną. Zobaczcie sami, ile znaczyło dla tego uśmiechniętego zwyrodnialca życie jego rodzica. 

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : thesun.co.uk, youtube.com

Reply