Naukowcy twierdzą, że otyłość to choroba zakaźna. Przeczytaj, co przywiodło ich do tak zakazujących wniosków

Problem z otyłością jest coraz większy, a lekarze starają się z całych sił, by zwalczyć tę plagę.

Zdrowie jest najważniejsze, bo bez niego nie jest w stanie człowiek funkcjonować. Choćby dysponował wielkim bogactwem, jeśli nie zadba o zdrowie, nic to nie da. Używki, siedzący tryb życia, i ciągłe odkładanie na jutro dbania o siebie sprawia, że już w coraz młodszym wieku ludzie mają problemy z kondycją i wagą.

Nie chodzi o to, by osoby otyłe uważać za gorsze czy brzydsze, bo kategorie piękna są bardzo subiektywne. Jednak chodzi o zdrowie. Otyłość to nie tylko wygląd, ale to obciążone stawy, zarośnięte tłuszczem serce, czy żyły, w których krew nie przepływa dobrze. Nadwaga, która przechodzi w otyłość, jest niebezpieczna dla zdrowia. Wiąże się z wieloma schorzeniami, które trudno leczyć i które mogą się przyczynić do szybszej śmierci.

Naukowcy badający problem otyłości z University of Southern California dowodzą, że otyłość może być zaraźliwa. Nie chodzi o tendencje genetyczne, ale o zwykłe zarażeni się otyłością! Jak to możliwe? Otóż naukowcy przeanalizowali środowisko społeczne otyłych osób, okazało się, że ludzie pracujący z otyłymi ludźmi szybciej tyją! A za tym przenoszą chorobę do domu i ich dzieci też szybko wzrastają na wadze. Lekarze uważają, że relacja między grupami społecznymi wypływa na złe nawyki żywieniowe.

Badania rozszerzono na szkoły i zauważono, że otyłe nastolatki pomagają tyć swoim kolegom i koleżankom. W grupach, gdzie było więcej otyłych dzieci, dzieci chudsze tyły szybciej niż w otoczeniu grupy chudych dzieci. Dzieje się tak, ponieważ większość wybiera miejsca, w których jedzą. I statystycznie częściej wybiera się do jedzenia to, co druga osoba. Jeśli przyjaciel pozwala sobie na wielkiego burgera i ty to kupisz.