Dostrzegła, że mleko w butelce wnuczki wygląda podejrzanie. Przeszły ją dreszcze, gdy dowiedziała się całej prawdy!
Pochwaliła się mu, że zamierza skrzywdzić malutką bratanicę. Napisała do ukochanego, że zmiażdżyła w moździerzu jakieś pigułki i wsypała je do butelki z mlekiem. Dodała, że nie ma żadnego poczucia winy i liczy, że dziecko szybko umrze. Po przeczytaniu przerażających SMS-ów matka Sarai otworzyła lodówkę i zaczęła bacznie przyglądać się mleku. Zauważyła, że jedna buteleczka jest wyraźnie ciemniejsza, a na spodzie znajduje się zielonobrązowy pierścień. Był to osad po rozpuszczonym środku przeciwbólowym.
Całe szczęście babcia zareagowała w porę i matka niemowlaka nie zdążyła jeszcze nakarmić dziecka. Mimo to zostało zabrane do szpitala, aby wykluczyć ewentualne zatrucie. Okazało się, że maluszkowi nic nie jest, ale mleko zabiera mocny środek przeciwbólowy — Excedrin. Podobno nastolatka rozkruszyła aż 9 tabletek i rozpuściła je w mleku. Taka dawka jest szkodliwa dla człowieka, a co dopiero dla tak małego dziecko. Sarai chcąc uniknąć kary, ukrywała się przez pół roku. Teraz wpadła w ręce policji. Oskarżono ją o usiłowanie zabójstwa.
źródło : oxygen.com