Zdenerwowany ojciec nie chciał dać synowi 50 złotych. Gdyby tylko wiedział, po co potrzebuje tych pieniędzy…
Chłopczyk ze smutkiem udał się do swojego pokoju i zamknął drzwi. Tymczasem jego ojciec siedział w salonie i złościł się jeszcze bardziej. Ciągle zastanawiał się nad pytaniem syna i doszedł do wniosku, że dziecko jest rozpuszczone.
Później, gdy nieco ochłonął, zaczął myśleć, co faktycznie syn chciał kupić za te pieniądze. W końcu nigdy wcześniej nie prosił go o gotówkę.
Udał się do jego pokoju i powiedział:
Chyba zareagowałem trochę za ostro. Dam ci te 50 zł, jeśli tak bardzo ich potrzebujesz.
Dzieciak był wniebowzięty. Wziął banknot i podszedł do półki, gdzie leżała jego skarbonka. Otworzył ją i wyciągnął swoje oszczędności.
Ojciec znowu się zdenerwował, widząc, że jego syn ma skarbonkę pełną pieniędzy.
Po co prosiłeś o więcej? Przecież widzę, że masz pieniądze!
Tato, nie miałem wystarczającej sumy.