Miał dość skorumpowanych urzędników! Opancerzonym buldożerem postanowił dać im nauczkę na całe życie

Większość osób nie lubi urzędników i gdy tylko trzeba załatwić jakąś sprawę w urzędzie, robią to bardzo niechętnie, starając się odciągnąć nieprzyjemne spotkanie w czasie.

Krytykujemy ich za lenistwo, opieszałość, niemiłe podejście do ludzi i lekceważenie ich problemów. Faktycznie trudno trafić w okienku na miłą i uśmiechniętą panią, która wytłumaczy wszystko od A do Z i podpowie najlepsze wyjście z sytuacji. Jej mina przeważnie sugeruje, że siedzi tam za karę a bez kija najlepiej do niej nie podchodzić.

Korupcja to kolejna rzecz, jaką zarzuca się urzędnikom. Skuszeni zyskiem, bezczelnie nadużywają swojej władzy i dość trudno im to udowodnić. Dawanie i przyjmowanie łapówek nie jest niczym obcym. Jeśli chce się coś szybciej załatwić lub uzyskać jakieś pozwolenie, lepiej mieć przy sobie kilka banknotów o wysokich nominałach, inaczej rozwiązanie sprawy może ciągnąć się przez długie miesiące. Czasami władze są nieustępliwe i mimo wielu próśb, gróźb i odwołań z jakichś powodów nie zmieniają swoich decyzji. O takim przypadku jest właśnie ten artykuł.

Marvin Heemeyer z niewielkiej miejscowości Grandby w Kolorado czuł się oszukany i wykorzystany przez miejscowych urzędników. Władze od jakiegoś czasu skutecznie utrudniały mu życie i któregoś dnia postanowił coś z tym zrobić. Zaczęło się od tego, że odcięto jedyną drogę do jego serwisu samochodowego, który był jedynym źródłem utrzymania Marvina. Brak dojazdu oznaczał brak klientów i szybki upadek małego przedsiębiorstw. Mężczyzna wnosił liczne sprzeciwy, ale na nic się to zdawało.

Jak rozwiązał problem z urzędnikami? O tym na kolejnej stronie. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : elitereaders.com

Reply