Ta śliczna nastolatka prawie umarła przez… tampony! Koniecznie przeczytajcie, co jej się stało

Ciało człowieka codziennie jest narażone na uszkodzenia, urazy czy atak różnych chorób. Zazwyczaj staramy się ustrzec przed nagrożeniami, ale nie wszystko można przewidzieć i dostrzec, zanim będzie za późno.

Rylie Whitten była zwykłą nastolatką, która z optymizmem patrzyła w przyszłość. Życie dziewczyny toczyło się spokojnie aż do stycznia bieżącego roku, kiedy bardzo źle się poczuła. Miała typowe objawy grypy: gorączkę, ból gardła i bóle mięśni. Niestety wizyta i leczenie u lekarza rodzinnego nie dały pozytywnych rezultatów i już po dwóch dniach 15-latkę zabrano do szpitala.


TTS-pas


Lekarze po zrobieniu badań stwierdzili, że Rylie nie ma grypy, ani też zapalenia opon mózgowych, ale cierpi z powodu nieprawidłowej pracy nerek, a jej organizm walczy z poważną infekcją. Dziewczyna szybko została odwieziona do specjalistycznego szpitala, gdzie zdiagnozowano u niej zespół wstrząsu toksycznego (TSS). Rodzice dziewczyny byli zaskoczeni, jak ich córka mogła nabawić się tak poważnego schorzenia.

Dlaczego ta nastolatka tak nagle się rozchorowała?

TTS-5


Zespół wstrząsu toksycznego jest powiązany z używaniem tamponów o wysokiej chłonności. Spowodowany jest zakażeniem bakteriami Staphylococcus aureus, które żyją na skórze i w pochwie. Stosowanie wysoko chłonnych tamponów sprzyja namnażaniu tej bakterii, co w efekcie zwiększa ilość toksyny, jaką wydzielą do organizmu, a to prowadzi do TTS. Zespół wstrząsu toksycznego, wynikający z używania tamponów zdarza się rzadko, bo 1-3 razy na 100 tysięcy kobiet.

Rylie miała pecha i znalazła się w bardzo niewielkiej grupie kobiet, które dotknął TTS

Więcej o TTS i losie Rylie przeczytacie na stronie drugiej. 

TTS-2

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : self.com

Reply