Ziścił się jej najgorszy koszmar! Kiedy obudziła się z narkozy po rutynowym cesarskim cięciu, przerażona odkryła, że nie ma nóg!

Amputacji można było uniknąć, gdyby tylko lekarze odpowiednio się nią zajęli. Nie zrobili tego i w tym momencie rozpoczął się koszmar.

Takiego scenariusza boi się każdy z nas. Kiedy kładziemy się na szpitalnym łóżku i oddajemy w ręce medyków, musimy ufać całkowicie ich kompetencjom i wierzyć, że wiedzą, co robią. Zawsze jednak w naszych myślach pojawia się nutka niepewności, niepokój, który w pierwszej chwili wydaje się nam irracjonalny.

Jesteśmy w końcu zdani na łaskę lekarzy. Nie możemy nic zrobić, jesteśmy nieświadomi, nie możemy poruszyć się, ani nikomu poskarżyć, gdyby działa nam się krzywda.

32-letnia Ella Clarke z Torquay oddając się w ręce medyków, nie obawiała się jednak żadnych komplikacji. Choć szła na operację, miało to być tylko cesarskie cięcie – Rutynowy zabieg, podobnych w ciągu roku wykonuje się tysiące – myślała kobieta. Operacja okazała się jednak dla lekarzy problematyczna. W efekcie komplikacji kobieta wpadła w śpiączkę. Kiedy się z niej obudziła, zszokowana odkryła, że amputowano jej nogi.

Brytyjka wiedziała, że nie jest w stanie urodzić siłami natury. Cierpiała na nisko ułożone łożysko, tzw. łożysko przodujące. Takie powikłanie ciąży nie jest groźne dla dziecka, nie powinno też być dla matki. Odkrywa się je zwykle w trzecim trymestrze ciąży. Cierpią na nie zwykłe kobiety, które już rodziły lub były w ciąży mnogiej.

Ella miała już kilkoro dzieci, które również rodziła poprzez cesarskie cięcie. Zabiegu wcale się więc nie bała. Kiedy zaczęła krwawić, została zabrana do szpitala Torbay. Na miejscu bez zastanowienia podpisała formularz zgody i oddała się w ręce medyków.

O tym, co wydarzyło się później przeczytasz na kolejnej stronie.

akcie porodu kobieta straciła sześć litrów krwi. Konieczna okazała się transfuzja. Lekarze wprowadzili młodą matkę w stan śpiączki farmakologicznej, by wyciszyć jej organizm. 32-latce podawano preparat osoczowy mający wpływ na krzepnięcie krwi. Leki należało podawać przez 24 godziny. Tyle wystarczyłoby, by ustabilizować cyrkulację jej krwi. Lekarz zapomniał jednak o pacjentce! Zanim się u niej zjawił minęło sześć godzin. Po tym czasie w nogach kobiety zaczęło zanikać krążenie, tkanki natomiast poczęły wydzielać śmiercionośne toksyny.

By ratować życie kobiety, lekarze zdecydowali się na amputację obu jej nóg. Kiedy po pięciu dniach Ella obudziła się ze śpiączki, myślała, że wybudza się ze znieczulenia po cesarskim cięciu. Nie mogła uwierzyć, w to, co się stało, gdy spała niczego nieświadoma. 23 dni później, opuściła szpital z protezami nóg.

Czuję, że moje życie zostało mi zabrane. Poszłam do szpitala jako aktywna mama siedmiorga dzieci. Jeździłam na szkolne wycieczki, biegałam z rodziną po ogrodzie, żeby teraz usiąść na wózku inwalidzkim – mówi rozżalona kobieta.

Musi nauczyć żyć się z niepełnosprawnością, której uniknęłaby, gdyby nie lekkomyślność lekarzy. Nauczyć cieszyć się obecnością Winter Rose, jej nowo narodzonej córeczki. Zastanawia się, czy nie zaskarżyć szpitala, który nawet jej nie przeprosił.

Powinna?

 

 

 

 

 

 

 

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : rebelcircus.com

Reply