Młody kucharz wpadł w osłupienie, gdy dowiedział się od swojej dziewczyny, z czym właśnie zjadł kanapkę. Koledzy z pracy pokładali się ze śmiechu
23-letni kucharz Josh Barraclough wrócił o 23 z pracy i miał ochotę coś przekąsić. Zajrzał do lodówki i zobaczył białe zafoliowane pudełko. Sądził, że to wołowy pasztet, więc wyjął go z opakowania i przygotował kanapki.
Trochę zdziwił go intensywny posmak cebuli, ale uznał, że to wina źle dobranych przypraw. Prawda wyszła na jaw następnego dnia. Jego dziewczyna Abigail Elliott zapytała, czy mógłby nakarmić jej 6-tygodniowego pieska. Jedzenie miało znajdować się na białej tacce w lodówce.
Wszystko stało się jasne. Głodny i zmęczony Josh posilił się zmielonymi flaczkami Wainwrigh, które były przeznaczone dla szczeniaczka 19-letniej Abigail, Hulka.
Młody mężczyzna pochwalił się tym znajomym z pracy. Podobno współpracownicy umierali ze śmiechu i jednocześnie bardzo się dziwili, że kucharz dał się aż tak nabrać.
Josh przyznał, że nie przepada za pasztetem i zazwyczaj jada kanapki z szynką i z serem. Tego dnia był bardzo zmęczony i po prostu nie rozpoznał psiego żarcia.
Gdy następnego dnia wybierał się do pracy, Abigail zostawiła mu puszkę Pedigree z dołączoną do niej notatką: „Josh, zapomniałeś obiadu, bądź dobrym chłopcem. Abi”.
Miejmy nadzieję, że fatalna pomyłka nie przeszkodzi mu zrobić kariery w gastronomii.
źródło : dailymail.co.uk