Nie potrafił zrozumieć, dlaczego jego narzeczona jest ciągle zmęczona. Któregoś dnia jednak odkrył szokującą prawdę!

Kiedy wychodzę do pracy, ona wstaje i ma wiele do zrobienia. Najpierw zajmuje się naszym synkiem, który z reguły budzi się z płaczem. Trzeba go uspokoić. Mały jest głodny, Charlotte też, ale tylko syn je śniadanie. Potem czas na zabawę i zmianę brudnej pieluchy… i znowu zabawę. Koło południa przychodzi czas na drzemkę, ale nie dla mamy. Mama musi w tym czasie zrobić pranie, posprzątać zabawki, pozmywać naczynia… I kiedy kończy, nasz synek ponownie się budzi i znowu jest głodny. Charlotte nie zdążyła do tej pory nic zjeść, ale przygotowała już obiad dla syna. Po nakarmieniu małego przychodzi znowu czas na zabawę. A mama dalej nic nie jadła. Wcześniejsze sprzątanie zabawek tak naprawdę nie miało wielkiego sensu, bo znowu wszystko zostaje wywrócone do góry nogami. A kiedy ja wracałem do domu, wściekałem się, bo musiałem posprzątać niewielki bałagan, a moja narzeczona w tym czasie nic nie zrobiła…

Jeżeli kiedykolwiek myślałeś tak, jak ja, pamiętaj, co dla Twojego dziecka robi w czasie Twojej nieobecności Twoja partnerka. Szanuj matkę swojego dziecka, bo to wyjątkowa osoba, która dla waszego największego skarbu jest gotowa na największe poświęcenia.

Kocham moje dwa śpiące aniołki i niech ta ich drzemka trwa jak najdłużej. Charlotte na nią zasługuje! <3

Facebook/Tony Emms

Oby jak najwięcej tatusiów dochodziło do takich mądrych wniosków. Praca mamy w domu, chociaż pozornie nie jest ciężka, tak naprawdę wypełnia każdą chwilę. Małe dziecko, nawet najbardziej kochane, potrafi wypruć z sił i sprawić, że po całym dniu pada się ze zmęczenia. A jeżeli doda się do tego domowe obowiązki…

Jeżeli podzielacie tę opinię, podzielcie się postem ze znajomymi! :)