Idąc do pracy, zobaczył w rowie malutkie zawiniątko. To, co znalazł w środku, całkowicie odmieniło jego życie!
Wziął je na ręce i zaalarmował odpowiednie służby. Dziewczynka trafiła do Zapopan General Hospital. Jej matka niestety się nie odnalazła…
Raul swoją niesamowitą historią podzielił się na Facebooku. Podziękował Bogu i Aniołowi Stróżowi za opiekę nad maleństwem. Twierdzi, że od tego czasu jego życie uległo zmianie. Inaczej patrzy na ludzi i otaczający go świat. Modli się za dziewczynkę i liczy, że niedługo znajdzie się jakaś kochająca rodzina, która ją przygarnie.
W Polsce matki mają możliwość zostawienia niechcianego dziecka w tzw. „Oknie życia”, w Meksyku niestety nie mają takiej szansy. Zdesperowana kobieta zostawiła bezbronne niemowlę na pewną śmierć. Całe szczęście, że Raul znalazł się w odpowiednim miejscu i o odpowiedniej porze.
Jeśli poruszyła Cię ta historia, podziel się nią ze znajomymi na Facebooku!
źródło : littlethings.com