Zostawiła go dziewczyna więc skatował psa! „Patrz kur*o, krew tryska na wszystkie strony”

Pracownicy KTOZ udali się pod adres, gdzie wraz z psem miał mieszkać oprawca. Zaczęli wypytywać o psa sąsiadów, którzy przyznali, że ostatnio słyszeli dziwne skomlenie zwierzaka. Na miejsce wezwano policję, gdyż podejrzewano styczność z osobą niezrównoważoną i niebezpieczną. Mimo pokazania policjantom zdjęć i dokładnym przedstawieniu sprawy, funkcjonariusze nie widzieli podstaw do zatrzymania mężczyzny. Interwencję zakończono.

Wznowiono ją dopiero po nagłośnieniu sprawy w mediach. Niestety, pracownicy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami nie zostali wpuszczeni na posesję. Zdołali jedynie porozmawiać z właścicielem i jego matką przez bramę. Właściciel nie wyraził zgody, aby zabrać psa na obdukcję. Wezwano zatem na miejsce lekarza, z którym gmina ma podpisaną umowę. Jego właściciel ponownie odmówił udostępnienia zwierzęcia do badań, tłumacząc, że sam zawiezie go do lecznicy w najbliższym czasie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply