Ojciec i syn wybrali się na wycieczkę motocyklami, a ich wyprawa zakończyła się wizytą u weterynarza. Komu pomogli mężczyźni?
Bret Winingar i jego syn Zach są fanami motocykli i często razem podróżują. Pewnego razu wybrali się do Little Rock na spokojną przejażdżkę, która miała jednak nieoczekiwany finał.
Mężczyźni jeździli po mało uczęszczanych drogach wśród łąk i pól, gdy zobaczyli leżącą kilkanaście metrów od pobocza klatkę do przewozu zwierząt. Tchnięci dziwnym przeczuciem postanowili zsiąść ze swoich maszyn i przyjrzeć jej się bliżej. Gdy podeszli do pudełka zobaczyli na jego suficie ugryzienia jakiegoś zwierzęcia.
Ich najgorsze przypuszczenia sprawdziły się: w środku był zamknięty pies! Czworonóg był skrajnie wychudzony i odwodniony, a po otwarciu klatki tylko spojrzał na nich błagalnym wzorkiem, jakby pomimo zaznanej od człowieka krzywdy wiedział, że nie wszyscy ludzie to bestialskie potwory. Ojciec i syn bez wahania postanowili pomóc zwierzęciu.
Nie wiadomo, jak długo pies przebywał w zamknięciu
Klatka psa była ciasna, brudna i pełna śmieci oraz odchodów, więc zwierzak siedział w niej pokulony, a kiedy mężczyźni uwolnili go ledwo zdołał się z niej wyczołgać. Bret i Zach szybko dali mu coś do jedzenia i picia, a także ściągnęli na miejsce samochód, by bezpiecznie zabrać psa.
Psiakowi było widać wszystkie żebra
Dalszą część tej historii oraz zdjęcia psa po odratowaniu znajdziecie na drugiej i trzeciej stronie.
źródło : likemag.com