Żywe bomby w postaci psów, delfiny kamikadze, pasy szahida na krowach – zwierzęta są marionetkami w naszych wojnach!

Do czasu pojawienia się nowoczesnych maszyn wojskowych zwierzęta często odgrywały kluczową rolę w działaniach wojennych. 

Znacznie większą, niż nam się wydaje. Na przykład mongołowie byli tak silni dzięki swym dzielnym koniom. To one przyczyniły się do powstania największego imperium w historii. Człowiek zawsze polegał na zwierzęcej sile i mocy. Niestety często zwierzęta cierpiały przez nas i były marionetkami w naszych wojnach. Ich śmierci nawet nie wciągnięto do statystyk, a nad tym, co je spotkało, nikt nie płakał.

Pora jednak odkryć kilka mrocznych stron z naszej historii, z której z pewnością nie możemy być dumni. Część z tych „ofiar” składanych jest do dziś. I do dziś to, co spotyka zwierzęta owiane jest ścisłą tajemnicą.

1. Ze słoni bojowych korzystano do XX w.

Ze względu na masywność i potężne rozmiary, słonie brały udział w walkach od czasów starożytnych. Najpierw pojawiły się w armii indyjskiej. Później „używali” ich sławni generałowie tacy jak Hannibal i Aleksander Wielki. Rozstawione na środku linii, atakowały przeciwników z prędkością 30 km/h. Były również używane do przenoszenia ciężkich materiałów w trudnym terenie, na długo przed tym, jak pojawiły się czołgi i śmigłowce.

W przeciwieństwie do jednostek konnych, słonie nigdy nie bały się pieszych z włóczniami, ponieważ umiejętnie je omijały. Gruba skóra chroniła je przed muszkietami, ale już nie przed działami, od których ginęły w męczarniach. W XX wieku niewytrenowane słonie były wykorzystywane do innych celów wojskowych jeszcze w czasie II wojny światowej, szczególnie dlatego, że zwierzęta mogły wykonywać zadania w regionach, które były problematyczne dla nowoczesnych pojazdów.

2. Delfiny zamiast saperów i kamikadze

W latach 60. amerykańska marynarka wojenna rozpoczęła badania nad delfinami, a w 1967 r. odkryto ich niesamowitą umiejętność znajdowania podwodnych kopalń. Program, który jest nadal w użyciu, szkoli delfiny, aby znajdowały miny i strzelały do ​​boi w ich lokalizacji. Podczas wojny w Iraku w 2003 r. operacja prowadzona przez delfiny pomogła rozbroić ponad 100 min.

Armia tego nie potwierdza, ale mówi się też, że szkolenie delfinów obejmuje podkładanie min przez te inteligentne zwierzęta, lokalizowanie wrogich bojowników i niszczenie okrętów podwodnych metodami kamikadze (delfiny z bombami z minami na grzbietach podpływają do statków i same giną przy ich likwidacji). Rosjanie też mieli swoje delfiny, ale w 2000 r. sprzedali je Irańczykom. Nie do końca wiadomo, czy nadal w nie inwestują. 

3. Śmiertelne pułapki ISIS

Kiedy Państwu Islamskiemu zaczęło brakować bojowników, zaczęli przypinać pasy szahida do krów. We wrześniu br. dwie krowy z takimi pasami zostały wysadzone przez terrorystów w irackiej wiosce Al Islah. Ostrzelali je, gdy już znalazły się blisko domów. Zostały rozszarpane przez ładunki wybuchowe. Takich „pułapek” w Iraku jest coraz więcej, co pokazuje, że cierpienie zwierząt wcale się jeszcze nie skończyło. 

Czytaj dalej na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply