Kąpią się w szampanie, gotówką wycierają buty, a Rolexy spuszczają w toalecie – bogate nastolatki nie mają za grosz szacunku dla pracy! Ludzi, którzy muszą zarabiać na chleb nazywają wieśniakami

Mądrości powinniśmy uczyć się od naszych babć i dziadków.

Choć ludzie starsi często wciąż wierzą w tzw. „zabobony”, trudno im się dziwić, skoro nie ma nic, co mówiło by więcej prawdy o świecie od przysłów.Tych wyświechtanych sentencji nie bierzemy sobie do serca, jest jednak jedna taka, którą powinniśmy zapamiętać i wyryć sobie gdzieś,  nomen omen złotymi zgłoskami. Brzmi ona następująco: Bogaty biednego nie zrozumie.

W tym momencie moglibyśmy właściwie już nic nie pisać. Przygotowane zestawienie zdjęć powie więcej o głupocie, braku szacunku, infantylności i żenującym epatowaniu bogactwem nastolatków z Instagrama od tysiąca słów komantarza.

Komu chcą zaimponować pozbawieni zdrowego rozsądku użytkownicy platformy, którzy chwalą się zmiażdżonymi Lexusami, spuszczają w toalecie nieidealne modele Rolexów, wycierają buty pieniędzmi, a tablety i MacBooki wykorzystują w charakterze tacki na jedzenie (bo mama mówi, żeby nie kruszyć na podłogę)?

Swoim zachowaniem tylko podnoszą ciśnienie uczciwie pracującym 90 procentom społeczeństwa. Ludzie, którzy muszą zarabiać rok, na to, co oni „przepuszczają” w trzy dni, nigdy nie będą zachwyceni widząc takie obrazki. Nimi jednak dzieci szczęścia urodzone w przeraźliwie bogatych rodzinach, nie bardzo się przejmują. Co bogacze z Instagrama mają do powiedzenia na nasz temat?

Jeśli nie chcecie się zdenerwować, nie wchodźcie na następną stronę.

ci, które rodzą się w okrutnie bogatych rodzinach nie mają marzeń, bo wszystkie ich zachcianki są od razu spełniane przez rodziców i wianuszek służby, którą zwykle zatrudniają bogacze. Od małego uczą się egoizmu i traktowania z góry tych, których nie stać na luksusowe gadżety, czy zagraniczne wojaże. Tacy ludzie to dla nich margines społeczny, plebs, wieśniacy. Pejoratywnie określani, są wykpiwani i wyśmiewani w licznych wpisach na Facebooku, Twitterze, Instagramie i innych mediach społecznościowych, z których korzystają zblazowane nastolatki.

Ich głupota przechodzi ludzkie pojęcie. Tak bardzo nie zależy im na pieniądzach, że z premedytacją się ich pozbywają, licząc na internetową sławę i uznanie w postaci lajków i serduszek. Kupno nowego gadżetu to dla nich pestka, komórkami grają więc w Jengę (bo drewienka są dla biedaków), a tablety wkładają pod fotele, by te stabilniej stały.

Szydzą ze zwykłych ludzi i jak utrzymują, po przypadkowym dotknięciu takiego „wieśniaka”, muszą wycierać się pieniędzmi.

, na zakupy wydają krocie, a gdy nowy Rolex już im się znudzi, spłukują go w toalecie (najpewniej tej obłożonej pieniędzmi). Gardzą ludźmi biedniejszymi. Wydają pieniądze, których sami nie zarobili, sami nigdy nie w swoim życiu nie zrobili nic, by zasłużyć na to, co mają. Bogactwo i splendor ich nużą. Lepiej jednak, by w ich pustym życiu nigdy nie brakło pieniędzy, w których toną, bo to jedyne, co posiadają. Gdyby ich zabrakło z przykrością musieliby odkryć, że niczym nie różnią się od biedaków, którymi gardzą.

Nie przychodzi nam do głowy boleśniejsza nauczka, od tej, której doświadczyłyby te zblazowane nastolatki, w dniu, w którym okazałoby się, że muszą pójść do pracy.

A może jest coś lepszego, co skuteczniej nauczyłoby ich rozumu? Jesteście w stanie coś takiego wymyślić? Jesteśmy bardzo ciekawi tego, co myślicie na temat tych nastolatków. Dajcie znać w komentarzach.

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : thesun.co.uk

Reply