Usiadł nad brzegiem rzeki i czekał. Jego zachowanie łamie serce…

Ten pies płynął wraz z właścicielami rzeką Menam niedaleko Bangkoku w Tajlandii. Niektórzy twierdzą, że wypadł z łodzi i zdołał dopłynąć do mola Rama V. Okoliczności wypadku nie są jednak dokładnie znane. Bardzo możliwe, że jego opiekunowie chcieli się go po prostu pozbyć i wyrzucili go za burtę.

Wierny pies siedział nad brzegiem przez miesiąc. Wciąż miał nadzieję, że właściciel po niego przypłynie i zabierze go do domu. Tak się jednak nie stało. Nie wiadomo, dlaczego rodzina nie zgłosiła się po psa. Może uznali, że się utopił, a może po prostu go nie chcieli. Bardziej prawdopodobna jest druga wersja, gdyż informacja o jego odnalezieniu była szeroko rozpowszechniona w mediach.

Psiak każdego dnia wpatrywał się beznadziejnie w taflę wody, wypatrując nadpływającej łodzi. W jakiś sposób udawało się mu zdobyć pożywienie. Czasem korzystał z uprzejmości całkiem obcych ludzi, którzy częstowali go smakołykami.

Na szczęście znalazła się osoba, która postanowiła dać mu dom. Nazwano go The Ruea, co w naszym języku oznacza Molo.

Na następnej stronie znajdziesz dalszą cześć wpisu!