Spełnili swoje marzenie i stworzyli wspaniałe sanktuarium dla kotów i ludzi
Marzenia, nawet te niesamowite są po to, by je spełniać, jeśli nie wiecie jak zadzwońcie do Lanai Cat Sanctuary :)
Wiele osób ma marzenie, by stworzyć miejsce, w którym każdy będzie się czuł dobrze. Wybudować dom czy nawet hotel, w którym każdy znajdzie miejsce dla siebie i będzie chętnie wracał. Są też ludzie, którzy zrobią wszystko, by zająć się zwierzętami i dać im miejsce na świecie, gdzie będą bezpieczne.
Takie marzenie udało się spełnić twórcom kociego sanktuarium na Hawajach. Ostoja pośród pustkowia ma 3 hektary i jest miejscem zamieszkania 500 kotów. Sanktuarium opiera swoje działanie na pomocy wolontariuszy i działalności charytatywnej. Wszystko zaczęło się w 2004 roku, kiedy grupa ludzi postanowiła pomagać bezdomnym kotom. Najpierw wyłapywali je i przywracali do zdrowia, sterylizowali, a potem szukali im domów. Z czasem kotów było tak wiele, że Mike Carroll wpadł na pomysł stworzenia specjalnego miejsca dla nich.