Rosyjski geniusz twierdzi, że w poprzednim wcieleniu był Marsjaninem, a na Ziemię przybył z misją ratowania jej! Przed czym ma Nas ocalić?

Boriska twierdzi, że w poprzednim wcieleniu był Marsjaninem, a jego cywilizacja upadła, zanim na Ziemi pojawili się pierwsi przedstawicie Homo Sapiens. Twierdzi, że żył w bardzo niespokojnych czasach i widział zagładę życia na Marsie, która była efektem nuklearnej apokalipsy. Jest także przekonany, że taki sam los czeka Ziemian i narodził się po to, by ostrzec ludzkość przed używaniem broni atomowej.

Początkowo chłopaka traktowano jak szaleńca, ale nawet naukowcy zaczęli mieć wątpliwości, gdy Boriska zaczął opowiadać im ze szczegółami o odległych planetach. Z przerażeniem stwierdzili, że ma on wiedzę, która przez NASA została uznana za ściśle tajną, więc chłopiec z dalekiej Rosji nie mógł jej w żaden sposób zdobyć. Boriska mówi także, że nie jest jedynym byłym Marsjaninem na Ziemi i że więcej jego współbraci odrodziło się na naszym globie, by ostrzec jego mieszkańców przed zagładą.

Choć trudno uwierzyć w to, co mówi młody Rosjanin, to trzeba przyznać, że w świetle ostatnich odkryć śladów wody na Marsie, jego słowa nabierają innego wymiaru. Dodatkowo sytuacja polityczna na świecie i napięcie między mocarstwami pokazuje, że ludzkość faktycznie może sprowadzić na siebie zagładę, używając broni atomowej.