Te zaręczyny okrzyknięto najgorszymi w historii. Co prawda panna młoda przyjęła pierścionek, ale miejsce z którego musiała go wyjąć, było obrzydliwe

Mark wybrał się do swojej ukochanej do szpitala i poprosił o zmianę opatrunku. Dziewczyna była mocno zdziwiona, bo jeszcze rano gdy wychodził do pracy, nic mu nie było. Chłopak skłamał, że był nieostrożny i niechcący jakimś wystającym ostrym przedmiotem, naciął sobie prawy bok.

Pielęgniarka oczywiście nie odmówiła ukochanemu pomocy. Położyła go na kozetce i zdjęła bandaż, ale kiedy chciała przeczyścić ranę przez założeniem kolejnego jałowego opatrunku, dostrzegła, że coś w niej jest. Wzięła pincetę, złapała zgrubienie w ranie i… wyciągnęła pierścionek zaręczynowy!

Mark poprosił wcześniej znajomego chirurga, by zrobił mu niewielkie nacięcie i umieścił w nim pierścionek. Na szczęście jego poświecenie nie poszło na marne, bo dziewczyna przyjęła zaręczyny.

Trzeba przyznać, że to mega dziwny pomysł na zaręczyny, ale najważniejsze jest to, że Mark i jego narzeczona są szczęśliwi i lubią razem realizować takie niestandardowe pomysły.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : thesun.co.uk

Reply