Przejście na emeryturę jest powodem do radości, szczególnie gdy wykonywało się niebezpieczną pracę sapera
Jest wiele niebezpiecznych prac i zawodów, które wykonują ludzie na całym świecie. Do tych o podwyższonym ryzyku należy fach sapera. Nic więc dziwnego, że osoby uprawiające tę profesję w dniu przejścia na emeryturą czują wielką ulgę i radość.
Sierżant Jason Bos przez wiele lat służył krajowi i społeczeństwu rozbrajając bomby. Trudną i niebezpieczną pracę ułatwiał mu specjalnie przeszkolony pies, Clia. Para była bardzo zgranym duetem, który przez 5 lat rozbrajał ładunki wybuchowe w Iraku. Niedawno żołnierz przeszedł na zasłużoną emeryturę, a jego pies musiał jeszcze pozostać przez jakiś czas na służbie.
Clia jednak nie służyła długo bez swojego wieloletniego pana, ponieważ też została zwolniona ze stresującej służby. Gdy Jason dowiedział się, że jego kompan również będzie mógł zrezygnować z pracy, natychmiast podjął decyzję o zabraniu go do swojego domu. Żołnierze, ratownicy i policjanci, którzy pracują z psami, zazwyczaj mogą je zaadoptować, gdy ich służba dobiegnie końca, i chętnie korzystają z tej możliwości.
Człowiek i zwierzę zżywają się, dlatego trudno jest zakończyć wspólną służbę
Radość psa z faktu, że znów zobaczył swojego pana, był niewiarygodna. Pies skakał, szalał i merdał ogonem jak szalony. Czuł, że od teraz znowu będą mogli stanowić nierozłączną parę. Historia Jasona i jego psa pokazuje, jak ważną częścią służb mundurowych są psy i ile znaczą dla swoich opiekunów. I z wzajemnością.
Tak potrafią się cieszyć tylko psy
źródło : youtube.com