Za sprawą nieprawdopodobnego wyczynu stał się bohaterem internetu. Gdyby nie on, ta historia mogłaby skończyć się tragicznie!

Kot Tommy trzy lata temu zawitał do domu niepełnosprawnego mężczyzny Garego Rosheisena. Gary mieszkał samotnie w wielkim domu, chciał przygarnąć towarzysza, który będzie z nim na dobre i na złe.

Mężczyzna miał problemy z poruszaniem się, przeszedł kilka udarów mózgu i cierpiał na postępującą osteoporozę. Postanowił tak wytrenować swojego nowego przyjaciela, aby w razie ponownego udaru czy zasłabnięcia nacisnął przycisk 911. Gary zawsze zostawiał telefon na podłodze, aby w nagłym wypadku kot mógł zareagować. Dla ułatwienia zwierzakowi interwencji włączył funkcję szybkiego wybierania.

Trening powtarzał co jakiś czas, jednak nie był pewien, jak Tommy zareaguje, gdy stanie się najgorsze. Któregoś dnia spadł z wózka na podłogę. Nie był w stanie doczołgać się do telefonu, aby wezwać pomoc.