Mąż ucinał sobie głośne drzemki, które bardzo ją drażniły. Po czterech latach powzięła prześmieszną zemstę, zamieniając nagrane chrapanie w remix „Despacito”!
Skąd bierze się pomysł na wakacyjny przebój?
Nie ma złotego środka, który zapewniałby sukces na rynku muzycznym. Wakacyjne hity łączy tylko jedno: to łatwe, melodyjne piosenki, których nie sposób wyrzucić z głowy. Takie lekkie i przyjemne melodie pasują do palącego słońca i zimnych napojów, plaży, beztroskiego czasu. Nie są to piosenki wybitne, nie wychodzą spod rąk wirtuozów, a mimo to święcą triumfy na szczytach światowych list przebojów.
Przepis na letni przebój wciąż pozostaje zagadką. Nie wiadomo czemu piosenki rzędu Call me maybe mają miliony wyświetleń na YouTube, a mimo infantylnej stylistyki świat potraktował poważnie Psy’a, którego Gangnam style przerobiony na wszystkie możliwe sposoby leciał swego czasu ze wszystkich możliwych urządzeń z głośnikami.
Podobny, a nawet większy sukces odniosła ostatnio piosenka duetu Luisa Fonsiego i rapera Daddy’ego Yankee. pt. Despacito. Słyszał ją chyba każdy, kto posiada słuch. Przypominająca wiele innych hiszpańskojęzycznych kawałków piosenka, przebojem wdarła się na listy przebojów. Ogromny sukces osiągnęła też internecie. W serwisie YouTube ma już 2,5 miliarda odsłon i sporą szansę stania się najczęściej oglądanym nagraniem w jego historii!
Nic więc dziwnego, że to właśnie ten letni przebój wybrała żona, która zapragnęła powziąć słodką zemstę na mężu, który swoim chrapaniem wyprowadzał ją z równowagi! Sprytna kobieta przez cztery lata nagrywała swojego „ślubnego”, który zasypiał właściwie w każdej możliwej pozie i sytuacji. Ucinał sobie drzemki na ławce w parku, nad talerzem w trakcie obiadu, czytając książkę, przed telewizorem, wszędzie.
Denerwował tym żonę, która przez wydawane przez niego głośne odgłosy nie mogła skupić się na własnych zajęciach, rozmawiać przez telefon, czytać czy usnąć.
Kiedy już zgromadziła wystarczającą ilość materiału z pomocą siostrzeńca przerobiła chrapanie męża w muzykę. Jej cover Despacito ma już ponad milion wyświetleń na YouTube! Jak myślicie, ma szansę stać się choćby w połowie tak popularny, jak oryginał?
