„Trenuj swoje dziecko jak psa” – podpowiada psi psycholog i zdradza szczegóły TRESURY
Każdy rodzic musi się zmagać z kaprysami swojego malca.
Choć bardzo kocha swe dziecko, czasami musi przyznać, że bywa ono nieznośne. Nasze pociechy często terroryzują rodziców płaczem i krzykiem. Widzą, że mogą tym wiele ugrać. Wychowywanie maluchów bywa naprawdę ciężkie. To mozolny proces, który wymaga od nas zdobycia zaufania i szacunku, autorytetu u małego człowieka. Niektórzy jednak wybierają drogę na skróty, a zamiast edukacji tresurę.
Jo-Rosie Haffenden jest zawodu psią trenerkę i behawiorystką. Pracuje ze zwierzętami i je szkoli. Niedawno jednak wpadła na pomysł, by wykorzystać techniki do ćwiczenia szczeniaków w pracy z małymi dziećmi.
Gdyby wszyscy wychowywali swoje dzieci w taki sam sposób, jak szkolimy nasze psy, otrzymalibyśmy o wiele więcej troskliwych i współczujących ludzi – przekonuje Jo-Rosie.
A na poparcie swych argumentów podaje przykład własnego dziecka, które wytresowała w ten sam sposób. Na czym dokładnie miałoby polegać takie szkolenie? Jo-Rosie tłumaczy, że chodzi o tzw. clicker training, czyli uczenie psów posłuszeństwa poprzez komendy i nagradzanie ich wykonywania. Podaje prosty przykład: „zabranie ulubionego przedmiotu dziecka i wykorzystanie go do przekupienia malucha do wykonania zadania lub zadania”.
Dzieci są również nagradzane smakołykami za dobre zachowanie i są chwalone zwrotem „dobry chłopiec / dziewczynka”, jeśli postępują zgodnie z instrukcjami rodziców. To tak samo, jak z psami, które dostają chrupki, gdy usiądą lub podadzą łapę.