Żółw Freddy stracił swoją skorupę w pożarze. Uratowali go kreatywni weterynarze, którzy za pomocą drukarki 3D zrobili mu nowy pancerz

Skuteczne niesienie pomocy bardzo często zależy nie tylko od wiedzy czy odwagi człowieka, ale też od jego pomysłowości i sprytu.

Pożary lasów to bardzo poważny problem, ponieważ szalejący ogień trawi wszystko, co spotka na swej drodze, a walka z nim jest trudna, zwłaszcza przy silnym wietrze. Takie pożary przynoszą też duże straty: po pierwsze akcja gaśnicza, uporządkowanie terenu i jego rekultywacja są kosztowne, a po drugie zostaje niszczony ekosystem lasu i ginie wiele roślin i zwierząt.

Przed płomieniami potężnego pożaru trudno uciec, zwłaszcza tak powolnym zwierzętom jak żółwie. Gady te są niemal skazane na zagładę, gdy w lesie pojawia się pożar. Niestety taka sytuacja miała miejsce w brazylijskim buszu, gdzie w płomieniach zginęło wielu przedstawicieli tego gatunku.

Na szczęście w pogorzelisku znaleziono też żywego żółwia, choć jego stan był dramatyczny. Oceniono, że szanse przeżycia zwierzęcia są nikłe, ale nikt nie zamierzał się z tego tytułu poddać. Żółwiowi nadano imię Freddy, a jego leczenie okazało się unikatowym w historii światowej weterynarii.

Więcej o tym, jak uratowano Freddy’ego, przeczytacie na kolejnych stronach artykułu.