Ojciec znalazł syna karmiącego bezpańskie psy. Kilka miesięcy później… zbudowali coś fantastycznego.

Kilka miesięcy temu pewien chłopiec zaczął każdego dnia spacerować po swojej okolicy.

Jego ojciec z ciekawości podążał za nim i ze zdumieniem odkrył, że jego syn doglądał bardzo chorych szczeniąt żyjących na ulicy. Potem obaj zaczęli się rozglądać za jakimś miejscem dla piesków.

1


Ken i jego ojciec zaczęli budować własne schronisko dla zwierząt. Nazwali je „Happy Animals Club”.

2


Marzenie chłopca o założeniu schroniska dla zwierząt zaczynało być rzeczywistością.

3


Najpierw trzeba było ostrzyc pieski i je wykąpać.

4


Fundacje charytatywne pomogły im zakupić importowaną żywność dla niedożywionych psów, co jest bardzo kosztowne na Filipinach.

5


Wkrótce trzy psy zaczęły przybierać na wadze, odrosła ich sierść i nauczyły się ufać ludziom.

6


Blackie, który wcześniej był przerażającym czworonogiem – okazał się czułym, kochającym psem, który woli się poprzytulać niż zjeść obiad.

7


Czysta radość.

8


Brownie też wygląda nieźle.

9


Biały też jest przeuroczy.

10


Uwielbia zabawy w ogródku.

11

12


„Happy Animals Club” należący do 9-letniego chłopca jest pierwszą na Wyspie Mindanao organizacją non-profit, która ratuje psy od pewnej śmierci, a pierwszą, która nie zajmuje się ich usypianiem, ale daje im schronienie.

13


Nawet wtedy, gdy w mieście jest wyłączony prąd (z powodu np. wyładowań, problemów z energią), Ken przeznacza swój czas na pomoc zwierzętom.

14źródło zdjęć: Happy Animals Club
 

Trudno uwierzyć w to, że wszystko to zaczęło się od chłopca, który miał tak dobre i hojne serduszko, by samemu zaopiekować się trzema chorymi szczeniakami, które znalazł na ulicy.

źródło: Viralnova

Spodobała Ci się ta historia ? Koniecznie podziel się nią ze znajomymi!

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply