Irina nie pracuje, bo jest na to „za ładna”. Nie chce rozpraszać mężczyzn w miejscu pracy
Irina twierdzi również, że z poprzedniej pracy wyleciała właśnie ze względu na zbyt atrakcyjny wygląd.
Myślę, że mój poprzedni szef chciał mieć środowisko korporacyjne, w którym wszyscy są tacy sami. Mają kredyt hipoteczny i trójkę dzieci. Zasadniczo sugerował, że jestem zbyt efektowna, by się w nim zmieścić, więc skończyło się na odejściu z pracy – wyznaje 33-latka.
Dodatkowo jej naturalne piękno nie pomogło Irinie w kontaktach z kobietami. Jak mówi, przeszła z nimi prawdziwe piekło. Były zazdrosne o jej wygląd lub o mężów.
Kobiety ci nie ufają, a mężczyźni nie uważają cię za profesjonalistę. Mężczyźni nigdy nie chcą mnie zatrudnić. Rozumiem to, bo wiem, że nie chcą się rozpraszać w pracy – tłumaczy Irina.
Żonaci faceci nie chcą, aby ich żony odwiedzały biuro i oglądały gorącą, samotną dziewczynę siedzącą tuż obok nich – dodaje Irina.
Jak wyznaje, przez to wszystko musiała zrezygnować z poszukiwań pracy. Zarabia na siebie sprzedając ubrania. Was też rozpraszałaby jej obecność?
Źródło: amazonasnews.com, instagram.com