Była uważana za najbrzydszą kobietę w haremie. Gdy odsłoniła twarz, cesarz znieruchomiał

W starożytnych Chinach, Turcji czy Egipcie bardzo popularne były haremy, czyli prywatne strefy w bogatych domach, w których przebywały kobiety: żony i nałożnice.

W haremach mieszkały również ich dzieci. Do takiej strefy nie mieli wstępu obcy mężczyźni, a kobiet pilnowali eunuchowie (wykastrowani mężczyźni). W Chinach w haremie mógł przebywać jedynie sam cesarz. Opieka eunucha była potrzebna wówczas, gdy istniała wątpliwość co do ojcostwa dzieci.

Do chińskiego haremu niełatwo było się dostać. Wszystkie konkubiny musiały być nie tylko bardzo piękne, ale także dobrze wykształcone. Rodzice 15-letniej Wang Zhaojun zdecydowali, że najlepiej będzie jej u boku majętnego i potężnego cesarza. Dostrzegli jej zewnętrzne piękno i uznali, że nie może się dłużej przy nich marnować. Zapewnili jej odpowiednie wykształcenie i posłali do pałacu na „wybory konkubin”. Młoda dziewczyna stanęła do konkurencji z innymi młodymi i pięknymi kandydatkami. Jej uroda sprawiła, że bez problemu dostała się do haremu.

Pałac rządził się jednak swoimi prawami. Cesarz nie widział dziewczyn osobiście. Przeważnie pokazywano mu ich portrety i na podstawie malowideł, decydował, z którą spędzi noc. Artysta, który malował portrety młodych konkubin, był osobą niezwykle chciwą. Dziewczyny dawały mu łapówki, aby korzystnie przedstawiał je na portretach. Dumna i uczciwa Wang Zhaojun tego nie zrobiła. W ramach odwetu artysta przedstawił ją jako mało atrakcyjną kobietę, co zupełnie nie zgadzało się z rzeczywistością. 15-latka co prawda przebywała w haremie, jednak cesarz nigdy nie zapraszał jej na noc, ponieważ była najbrzydsza z wszystkich nałożnic.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply