Nowy Jackson myśli o sobie, jako o „paście”, którą może uformować. Jego twarzy boi się nawet jego matka!
Mężczyzna nie daje wiary zarzutom, które przedstawiono wobec prawdziwego Jacksona w produkcji HBO „Leaving Neverland”. Jego twarz coraz bardziej przypomina zdeformowane rysy jego idola. Martwi to strasznie matkę Leo, Adrianę Caruso.
Czasami patrzę na niego i zadaję sobie pytanie: czy to Leo, czy to mój syn?- wyznaje z przerażeniem matka Leo.
Obawiam się, że umrze w trakcie operacji. On chodzi na operacje, jakby szedł do salonu fryzjerskiego – mówi matka z rezygnacją.
Lubię myśleć, że jestem pastą, czymś, co mogę uformować, czymś, o czym mogę decydować, a nie zadowalać się twarzą, którą dało mi przeznaczenie. Mogę zdecydować, jak żyć i wyglądać – przekonuje Leo.
Jak dodaje, każda operacja przybliża go do jego celu – zostanie najlepszą kopią swego idola na świecie.