Sophie Freud była oczkiem w głowie ojca. Kiedy zmarła ojciec psychoanalizy opowiedział się ZA ABORCJĄ

Kiedy Sigmund Freud stracił córkę Sophie, nie mógł zrozumieć, ani zaakceptować tej straty. Cierpiał 10 lat i przeżywał żal i ból tak długo, że musiał zmienić koncepcję żałoby w swych książkach (wcześniej twierdził, że z wszystkim, co przechodzi można sobie łatwo i szybko poradzić). 

Wiemy, że ostry ból, który odczuwamy po utracie, będzie kontynuowany, pozostanie także nierozerwalny i nigdy nie znajdziemy dla niego zastępcy – stwierdzi.

Bez względu na to, co się stanie, bez względu na to, co robimy, ból jest zawsze obecny. I tak powinno być. To jedyny sposób na utrwalenie miłości, z której nie chcemy rezygnować – i dodał w liście do przyjaciela, Ludwiga Binswangera.

Jego córka miała zaledwie 26 lat, gdy umarła, a Freud winił za to brak skutecznej antykoncepcji i surowe prawo aborcyjne. W listach do innych dzieci skarżył się nawet na to, co nazwał „głupim i nieludzkim prawem, które zmusiło kobiety do kontynuowania niechcianej ciąży”.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply