Szkolił ją od maleńkości, opiekował się nią i wychował na dobrą policjantkę! Teraz chcą mu ją odebrać, bo się zestarzał. Jak tak można?

Sierżant David Evans cztery długie lata służył w policji wraz ze swoją ukochaną psią partnerką. Niestety, gdy przyszło mu przejść na emeryturę, postanowiono mu ją odebrać.

Ivy, sympatyczna samiczka owczarka niemieckiego, trafiła pod opiekę sierżanta Evansa, gdy miała zaledwie 9 miesięcy. Od momentu jej przybycia do domu policjanta minęło już cztery lata. W tym czasie David i jego partnerka zdążyli się ze sobą zżyć.

Teraz gdy Evansowi przyszło przejść na emeryturę, nie wyobraża sobie oddać psinki  w obce ręce. Tak jednak nakazała mu zrobić policja w West Mercia, gdzie oboje służą.

Po 34 latach służby mężczyzna chciał od policji tylko jednego — możliwości wzięcia ze sobą najlepszej przyjaciółki, którą przez te cztery lata ubezpieczania ulic West Mercia ramię w ramię, stała się dla niego Ivy. Niestety, nawet na to nie było stać instytucji, która orzekła, że pies, w przeciwności do policjanta, jeszcze nadaje się do pracy. Oficerowie nic nie zrobili sobie z próśb mężczyzny.

Postanowili załatwić sprawę po swojemu. Jak? Odpowiedź znajdziecie na następnej stronie. 

zduszne i nieludzkie — takie okazało się szefostwo policji, która zamiast spełnić prośbę tego miłego człowieka, postanowiła zaoszczędzić na szkoleniu kolejnego policyjnego psa. Sierżant Evans zaproponował nawet, że wykupi psa od policji, zapłaci tym samym za koszta utrzymania nowego psiego oficera. Szefostwo policji nie przyjęło jednak jego propozycji. Przez te cztery lata dom Davida Evansa stał się domem Ivy. Mężczyzna dbał o zwierzę i kochał, tak, że zżyli się ze sobą.

Jak mówi córka policjanta, Jennie, jej tata nie wyobraża sobie rozstania z psią partnerką.

Jennie obawia się, że mężczyźnie pęknie serce, gdy przyjdzie mu porzucić ukochanego psa. Dlatego właśnie dziewczyna wyznaczyła sobie prosty cel — przekonać policję do zmiany zdania. Wystosowała petycję do funkcjonariuszy z West Mercia, którą podpisało już 120 tys. osób!

Co na pismo odpowiedziały władze policji, które nie spodziewały się nagłośnienia sprawy i takiego poparcia społecznego? Czytajcie na kolejnej stronie. 

stety, nawet to nie skłoniło dumnych oficerów do zmiany zdania. Szef posterunku, Bangham odpowiedział na pismo tak: – Ivy jest bardzo młoda i ma wiele lat życia przed sobą. Dlatego pozostanie na służbie i zostanie oddana pod skrzydła innego oficera. – Nie ma słów na tę niesprawiedliwość! To w taki sposób policja w West Mercia odpłaca się mojemu tacie za 34 lata wiernej służby?! – komentuje odpowiedź szefa komisariatu rozżalona córka  sierżanta. Jak dodaje, nie wyobraża sobie, jak ich dom będzie wyglądał bez czworonoga.

W ciągu ostatnich czterech lat, nie było dnia, który spędziliby z daleka od siebie. Wspólna służba, wzajemne zaufanie i oddanie stworzyły między nimi nierozerwalną więź. Nie wyobrażam sobie, co się stanie, gdy zostaną rozdzieleni – mówi Jennie.

Jak podkreśla, Ivy po dwóch poprzednich przeprowadzkach, również należy się emerytura, ciepły, spokojny kąt, kochający dom, wytchnienie. Niestety, nie wszyscy to rozumieją.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply