Adoptowała małego schorowanego kotka. Rok później nie może uwierzyć, co z niego wyrosło!

Kobieta nadała mu imię Brownie i przyjęła go pod swój dach. Opieka i sporo miłości sprawiły, że błyskawicznie zaczął nabierać sił. Dość szybko przybierał na wadze, a jego futro rosło i zagęszczało się.

Po kilku miesiącach zupełnie nie przypominał wychudzonej i przestraszonej istoty, którą z litości przygarnęła Justina. W zaledwie rok zmienił się w przepięknego kota o fantastycznej sierści.

Dziś jest tak duży, że córka właścicielki ma problemy, aby wziąć go na ręce. Kobieta twierdzi, że zwierzak z charakteru bardziej przypomina psa niż kota. Jest bardzo wierny i mimo potężnych rozmiarów skory do zabawy. Justina jest przeszczęśliwa, że jest jego opiekunką i podkreśla, że adoptowanie Brownie było jedną z lepszych decyzji w jej życiu.

Oby więcej ludzi tak chętnie przygarniało bezpańskie psy i koty!