Internet oszalał na punkcie tej animacji. Choć to tylko króciutka reklama, zawiera całą prawdę o tym, czym powinny być święta

Aby cieszyć się szczęściem, trzeba je dzielić. Szczęście jest radością widzenia innych szczęśliwymi – G. Byron.

Ludzie potrzebują pobyć czasem sami. Niektórzy wyjeżdżają w góry, aby pomyśleć, inni po prostu zamykają się w czterech ścianach, sam na sam z własnymi myślami. Ten czas zwykle nie trwa jednak długo, ludzie nie są w końcu samotnymi wyspami i jak powietrza, potrzebują towarzystwa.

Boleśnie przekonał się o tym Christopher McCandless, podróżnik, który samotnie udał się w podróż życia. Odciął się od rodziny, zostawił przyjaciół i swoje poprzednie życie. Wyjechał na Alaskę, gdzie żył samotnie polując i pomieszkując w starym autobusie. Był wolny, ale szczęśliwy tylko połowicznie, bo nie mógł z nikim dzielić się swymi przygodami. Kiedy zachorował, wokół nie było nikogo, kto by udzielił mu pomocy. Nikt nie trzymał go za rękę, kiedy brał ostatni oddech. Odszedł samotnie, a jego historia zainspirowała twórców książki „Wszystko za życie”, a potem filmu „Into the wild”.

Historia życia Christophera to tylko jeden przykład tego, jak bardzo samotność nam szkodzi. Pozostawieni sami sobie, nie jesteśmy w stanie cieszyć się niczym. Szczególnie bolesne są samotne święta. Nikt nie powinien spędzać ich w ciszy czterech ścian. Choć się różnimy i nie zgadzamy ze sobą na różnych polach, w ten niezwykły czas, powinniśmy zasiąść razem przy wspólnym stole.

Bardzo dobitnie pokazuje to reklama BBC pt. The Supporting Act. Dwuminutowy film został zrealizowany we współpracy z Elliotem Dearem, który wcześniej pracował m.in. nad kampaniami Johna Lewisa. Animacja przedstawia historię 10-letniej dziewczynki, która przygotowuje się do szkolnego talent-show. Pełna entuzjazmu gdzie popadnie, ćwiczy swój taneczny układ. Jej jedynym widzem jest jej tata, który samotnie ją wychowuje. Jest bardzo zajęty pracą, domem i przygotowaniami do Bożego Narodzenia, nie wspiera więc zbytnio dziewczynki.

Po prostu nie jest w stanie dogodzić wszystkim i zaspokoić potrzeb ludzi, którzy na niego liczą. Na jego głowie jest masa obowiązków. Sfrustrowana 10-latka tego nie rozumie, złości się więc i trzaska drzwiami. Dopiero gdy przychodzi jej wielki dzień, przekonuje się, że oschły i nieobecny tata jest jej prawdziwym aniołem stróżem. Choć to tylko reklama, jest ciepła i magiczna. Ma w sobie iskierkę nadziei i przypomina, że mimo iż na co dzień nie okazujemy sobie wiele miłości, tak naprawdę kochamy się i jesteśmy zdolni do dzielenia się radością i pięknymi chwilami.

Jak przypomina Charlotte Moore, takie właśnie powinno być święta, w których najważniejsze jest to, by spędzać je razem z bliskimi. Zobacz film poniżej i poznaj finał tej pełnej ciepła historii.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : itsnicethat.com, derbytelegraph.co.uk, youtube.com, tv-licensing.blogspot.com

Reply