Przeprowadzali eksperyment, czy ktoś pomoże zagubionej dziewczynce. W pewnej chwili wszystko wymknęło się spod kontroli!

Ile jest w nas dobra i empatii, czy potrafimy pomóc dziecku na ulicy, gdy o to nas poprosi.

W wielu miastach można spotkać się z yotuberami, którzy przeprowadzają eksperymenty mające na celu pokazać, jak różnie ludzie reagują na pewne sytuacje. Aranżują wypadki, gubienie pieniędzy czy inne wydarzenia losowe, a potem patrzą, jak ludzie się zachowują. Czy pomogą, czy odwrócą się i pójdą dalej. Często ludzie nie chcą się angażować, wolą minąć i nie podejmować ryzyka.

Łatwo oceniać innych, mówić, że samemu postąpiłoby się inaczej. Pomogłoby się lub obroniło kogoś. Jednak kiedy sami znajdujemy się w ciężkiej sytuacji, możemy postąpić tak, że będziemy się długo tego wstydzić.

Mała dziewczynka zaczepiała w mieście ludzi, mówiąc, że się zgubiła. Nie wie, gdzie jest jej mama. Ludzie reagowali różnie, większość wyciągała pomocną dłoń. Pozwalali jej zadzwonić, pytali jak się nazywa, czy wie jak trafić do domu.

Jednak zdarzali się też ludzie, którzy mijali ją obojętnie. Nie przejmowali się dzieckiem, które nie miało dokąd iść. Nawet poproszeni o pomoc nie reagowali. Specjaliści mówią, że często kryje się za tym strach, że kiedy zaczepi się małe dziecko, ktoś może pomyśleć sobie, że ma się złe zamiary.

Jeden mężczyzna był nawet agresywny. Wobec 9-letniego dziecka, które poprosiło go o pomoc. Cóż, to mówi chyba wszystko o tym człowieku.

Jednak w pewnej chwili eksperyment potoczył się w złym kierunku. Przeczytasz o tym na kolejnej stronie.