Siedziała w klinice, czekając na zabieg aborcji. Gdy z jej kieszeni wypadła karta z tym cytatem, zmieniła zdanie… Ta historia wzrusza do łez!

Wiadomość o kolejnej ciąży bardzo zaskoczyła Kimberly Henderson.

Kobieta nie była gotowa na kolejne dziecko. Miała już trójkę dzieci, które kochała całym sercem, kolejny potomek nie mógł się jednak pojawić w gorszym momencie. Kobieta próbowała akurat pozbierać się do kupy, gdy całe jej życie legło w gruzach. Zdradzana przez partnera, niekochana, została zostawiona samej sobie z trójką dzieci na wychowaniu. Bardzo bała się tego, co ma nadejść.

Decyzja o aborcji była jedną z najtrudniejszych życiowych wyborów.

Kiedy jednak zdecydowała się jej poddać, wiedziała, że nie może postąpić inaczej. Sama nie da rady zająć się czwórką dzieci. Wierząc, że mimo wszystko podjęła dobrą decyzję, przede wszystkim dla swojej rodziny, pojechała do kliniki aborcyjnej.

O tym, co się wydarzyło później przeczytasz na następnej stronie. 

=”font-weight: 400;”>Tam bardzo długo oczekiwała w kolejce na zabieg. Siedem długich godzin upłynęło Kimberly na płaczu i rozmyślaniach. Próbowała przekonać siebie samą, że postępuje słusznie. Kiedy w końcu przyszła jej kolej, kobieta w okienku poprosiła ją o dokument tożsamości. Gdy Kimberly wyciągała prawo jazdy, razem z dokumentem  z portfela wypadło coś jeszcze. Niepozorna karteczka i tych kilka słów na niej zmieniły jednak życie młodej kobiety… Kimberly uznała tę kartkę za znak od Boga, że nie powinna pozbywać się dziecka.

Wszystko się jej ułoży. On nad nią czuwa. Tego samego dnia napisała na swoim facebooku tę wiadomość: „Dwa lata temu, siedziałam w klinice aborcyjnej myśląc, że najlepszym rozwiązaniem dla mnie będzie życie bez Vaidy. Ludzie pamiętają daty urodzin i rocznice. Cóż ta data już na zawsze została wyryta w moim mózgu. Jest to dzień, który będę pamiętać zawsze – każdy szczegół tego dnia. Myślę, że to Boży sposób pokazania mi, że Jego plan jest zawsze WSPANIALSZY i większy…”

Jak jednak brzmiał ów cytat z Biblii, który odmieniła aż tak bardzo życie tej młodej kobiety? Dowiesz się, zaglądając na kolejną stronę. 

=”font-weight: 400;”>Kobieta wyjaśniła, co wypadło jej z portfela. Była to kartka z cytatem z Biblii. Tę karteczkę Kimberly dostała od znajomej pary z wizerunkiem kościoła i tym wersetem z Biblii: “„Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą; nie trwóż się, bom Ja twoim Bogiem. Umacniam cię, jeszcze i wspomagam, podtrzymuję cię moją prawicą sprawiedliwą.” – Izajasz 41:10. “Wiedziałam, że Bóg w ten sposób mówił do mnie” – stwierdziła młoda mama. Jak dodała, tego dnia czekała cały czas na jakiś znak z góry, coś, co ją przekona, że da sobie radę, że zdoła urodzić i wychować dziecko.

“(…) czułam ogromny ciężar na sercu. Czułam się tak, jakbym miała podjąć straszną, straszną decyzję a Bóg dawał mi znaki, aby tego nie robić. Obudziłam się dziś rano, moja córka była chora więc musiałam znaleźć dla niej opiekunkę, samochód zepsuł się, około 15 minut spóźniłam się, ale udało mi się w końcu dotrzeć. Modliłam się, aby Bóg zatrzymał mnie i dał mi znak, dał mi siłę, by wstać i wyjść stąd…” – napisała kobieta.

Jak wyznała, po znalezieniu karteczki, odwróciła się na pięcie i skierowała do wyjścia. Osłupiałej kobiecie w okienku wyjaśniła, że po prostu zmieniła zdanie. Dziewczyna na korytarzu spytała ją wtedy skąd ma siły na tak radykalną zmianę decyzji. Z uśmiechem stwierdziła, że z góry, od Boga. Wiedziała, że gdy zobaczy po raz pierwszy twarz swojego dziecka, nigdy nie pożałuje, że je zatrzymała. Po latach wie, że dobrze zrobiła. Jej córka rośnie, jak na drożdżach i nie oddałaby jej za żadne skarby. 

 

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply