O tym jacy jesteśmy decydujemy my sami, a nie nasze ograniczenia, co udowadnia swą postawą George Dennehy

Życie wszystkim ludziom rzuca kłody pod nogi, więc kłopoty czy ograniczenia ma każdy człowiek. Kiedy problemy pojawiają się  to nie najważniejsze jest  to, w czym nam przeszkadzają i co utrudniają, ale to, jaki mamy do nich stosunek i jak sobie z nimi radzimy. 

Załamanie się w obliczu kłopotów to najgorszy możliwy scenariusz. Rozpaczanie czy użalanie się nad sobą nie ma większego sensu, więc należy stawić wyzwaniom czoła i pogodzić się z losem oraz cieszyć się życiem, pomimo trudniejszej niż u innych sytuacji. Takie podejście do problemów reprezentuje George Dennehy, który w pełni cieszy się życiem i rodzicielstwem, pomimo tego, że urodził się bez rąk.

George już od samego początku miał pod górkę: urodził się poważnie okaleczony, bez górnych kończyn. Do tego został porzucony przez swoją biologiczną matkę. Ale w chłopcu wyczuwało się niesamowity hart ducha, więc szybko znalazł rodzinę, która go pokochała. Trafił do cudownych ludzi, którzy zawsze go wspierali, dlatego pomimo ograniczeń fizycznych nauczył się grać na wiolonczeli, a później na gitarze czy pianinie.

George udowadnia, że chcieć to znaczy więcej niż móc

ideastations.org

Mężczyzna założył też szczęśliwą rodzinę, a jego piękna partnerka niedawno urodziła im w pełni zdrowego syna. Przed George’em pojawiły się więc nowe wyzwania, z którymi doskonale sobie poradził. Jego syn jest bezpieczny i szczęśliwy pod jego opieką, a ojciec bez przeszkód się z nim bawi czy karmi go.

Niepełnosprawność nie powinna być ograniczeniem utrudniającym założenie rodziny

Pogoda ducha, jaką ma sobie George przyciąga do niego ludzi i napawa pozytywnym podejściem do życia i problemów. Film, jak bawi się z synem podbił serca tysięcy internautów i zmusił wszystkich ojców do refleksji nad jakością ich rodzicielstwa, gdyż tatusiowe często nie poświęcają pociechom tyle uwagi i troski, ile George swojemu synowi, choć są zdrowi i pełnosprawni.

Brak rąk nie przeszkadza George’owi być dobrym ojcem, a jego optymizm uczy pokory wobec spotykających człowieka nieszczęść