Szkoła Żon Adolfa Hitlera. Zobacz, do czego musiały się posunąć kobiety, aby wyjść za SS-Mannów!

Dla osób pochodzenia żydowskiego mieszkających w Europie II wojna światowa była bardzo ciężkim czasem.

Musiały uciekać i ukrywać się, aby uchronić się przed pewną śmiercią. Naziści wyznawali ideologię rasy panów i byli przekonani, że Niemcy to jedyni przedstawiciele czystej białej rasy. Ustalili specjalną hierarchię, w której rasa nordycka znajdowała się na samym szczycie a Żydzi na samym dole.

Członkowie NSDAP (Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników) oraz formacji SS musieli poślubić odpowiednie kobiety. Absolutnie nie wchodziły w grę Romki czy Żydówki. Tylko czystej krwi Niemki o charakterystycznych cechach mogły wyjść za przedstawicieli narodowej elity. Wcześniej kończyły tzw. Szkoły Żon, które przygotowywały ich do nowej roli. Pierwsza z nich została otworzona w 1936 roku, a do końca 1944 było ich 32 w całym kraju.

Wszystkie instytucje edukacyjne nadzorowała Gertruda Scholz-Klink, przewodnicząca Narodowosocjalistycznego Związku Kobiet (NSF). Kurs został zaplanowany na 6 tygodni, lecz później wydłużono go do 2 miesięcy. Opłata za szkołę wynosiła 135 reichsmarków. Nie każda młoda kobieta mogła się tam kształcić. Sporo kandydatek zostało odrzuconych już na początku. Dziewczyny musiały mieć jasnobrązowe włosy, jasną karnację, niebieskie lub zielone oczy i około 180 cm wzrostu.

Przejdź na kolejną stronę i dowiedz się więcej.