Jego upadek obejrzały miliony ludzi. Po czasie na jaw wyszły mroczne szczegóły śmierci Wu

Internet to równie inspirujące, co straszne miejsce. 

Ludzie robią różne rzeczy, by w nim zaistnieć. Czasami popisują się zwyczajną, ludzką głupotą, wymyślając coraz to nowe wyzwania. Niekiedy jednak za swoje wyczyny płacą największą cenę. Młodość, siła fizyczna, odwaga i adrenalina – to wszystko pozwala im myśleć, że są niezniszczalni, niestety nie zawsze udaje się wyjść z opresji. 


Wu Yongning był w Chinach znany, jako człowiek pająk. Wdrapywał się na najwyższe budynki w Chinach i wykonywał na nich swoje słynne podciągnięcia. Robił sobie przerażające fotografie. Miał tysiące fanów na popularnym chińskim portalu społecznościowym Weibo. Był też kaskaderem, a swoje wyczyny kręcił również dla platform streamingowych, można więc było oglądać je na żywo. 

Miał na koncie 300 przerażających nagrań, na których walczy z grawitacją. Jednak dopiero ostatnim wyczynem zdobył popularność, o której wcześniej mógł tylko marzyć. W grudniu 2017 r. media na całym świecie zaczęły się rozpisywać o przerażającym nagraniu, na którym widać, jak 26-letni Wu podciąga się, trzymając się dachu wysokiego wieżowca. W pewnym momencie traci kontrolę nad swoim ciałem i spada…

Upadek z 62-piętrowego wieżowca Huayuan Hua w chińskim mieście Changsha był ostatnim wyczynem młodego mężczyzny. Fani, którzy śledzili wyczyny swojego idola, odkryli co się stało, dopiero miesiąc po jego śmierci. Wiadomość o tragedii na chińskim odpowiedniku Twittera zamieściła dziewczyna kaskadera Jinjin. Jego ciało mieli znaleźć mężczyźni myjący okna.

Dopiero po roku wyszły na jaw niepokojące szczegóły upadku mężczyzny. Te fakty sprawiły, że mnożą się pytania i domysły na temat tego, co rzeczywiście się stało. 

Czytaj dalej na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply