Ojciec umierającego dziecka wrzeszczy na lekarza, który spóźnia się na salę operacyjną. Gdyby tylko wiedział, dlaczego nie mógł przybyć na czas…
Często oceniamy ludzi pochopnie, nie wiedząc, czego doświadczyli i z jakimi problemami się borykają. Niektórzy nie pokazują po sobie, że jest im źle. Zachowują się normalnie i mimo ogromnego cierpienia starają się jakoś funkcjonować.
Przeczytajcie pewną historię o lekarzu i ojcu umierającego dziecka. To cenna lekcja, która trafia prosto w serce.
Z powodu nagłego przypadku chirurg zostaje wezwany do szpitala. Mały chłopiec uległ ciężkiemu wypadkowi i potrzebuje natychmiastowej pomocy. Specjalista szybko wkłada fartuch i idzie do sali operacyjnej. Po drodze mija ojca chłopca, który zaczyna na niego krzyczeć:
Dlaczego przyszedłeś tak późno? Życie mojego dziecka jest zagrożone!
Lekarz się uśmiechnął i cicho odpowiedział:
Przepraszam. Nie było mnie w szpitalu. Dopiero przyjechałem i jestem tak szybko, jak było to możliwe. Uspokój się i pozwól mi wykonywać moją pracę.
Mam się uspokoić? Jak być się czuł, gdyby to był twój syn! Byłbyś wówczas spokojny?
Lekarze nie zawsze czynią cuda, ale nie martw się. Zrobię wszystko, co w mojej mocy.
Dalszy ciąg historii, na drugiej stronie!
źródło : heftig.co