Na tego nastolatka nie przestawali narzekać nauczyciele. Gdy skargi doszły do uszu jego ojca, mężczyzna postanowił dać synowi cenną nauczkę!

Chłopak ciągle rozmawiał na lekcjach. Kiedy ojciec ostrzegł go, że dostanie karę, nastolatek zignorował słowa ostrzeżenia.

Nie powinien był tego robić. Z rodzicami się nie zadziera, zwłaszcza z tymi kreatywniejszymi, którzy zamiast krzyczeć, czy upominać, wolą działać. Ci potrafią konsekwentnie wprowadzać w życie chytre plany. Pokazują, że karanie niesfornych nastolatków może być dobrą zabawą. Choć pewnie nie wszystkim jest z tego powodu wesoło.

17-letni Bradley Howard z Teksasu odebrał cenną lekcję od swojego taty. Mężczyzna postanowił na stałe wyleczyć chłopaka z przeszkadzania nauczycielom. Tę niezwykłą szkołę życia nastolatek zapamięta pewnie do końca swych dni. Po tym, jak ostrzeżony nie wziął sobie słów ojca do serca, Bradley senior zjawił się w szkole i sam postanowił dopilnować syna na lekcji fizyki!

Gdy rodzice chłopaka otrzymali kolejnego mejla ze skargą, ojciec 17-latka spontanicznie stwierdził: – Hej, jeśli dostaniemy kolejną skargę, pokażę się w szkole i usiądę obok ciebie na zajęciach – ostrzegł ojciec krnąbrnego nastolatka. Na następną uwagę nauczyciela fizyki nie trzeba było długo czekać. Przyszła już kolejnego dnia. Był piątek rano, kiedy żona Bradleya seniora obudziła go słowami: – Pora wstawać do szkoły.

Choć nie bardzo mu się to uśmiechało, starszy mężczyzna wstał, ubrał się i pojechał za synem do szkoły. Jeszcze bardziej obecność taty na lekcji nie spodobała się nastolatkowi. Jego koledzy patrzyli zdziwieni, a gdy zorientowali się, z czym związana jest obecność rodzica, zaczęli perfidnie wyśmiewać chłopaka. O niecodziennej karze głośno zrobiło się też w internecie. Po tym, jak siostra nastolatka przekazała historię brata najpierw rodzinie, a potem światu.

Jak z perspektywy czasu nastolatek komentuje niezwykłą karę, której udzielił mu ojciec? Dowiesz się tego z następnej strony.

m>Nawet go nie zauważyłem, dopóki nie poszedłem przywitać się z przyjaciółmi. Gdy zobaczyłem go w swojej ławce, nie mogłem uwierzyć, że to zrobił – wyznaje nastolatek. Jak przyznaje chłopak, nigdy nie spodziewał się, że ojciec spełni swą groźbę i pojawi się w szkole. Potraktował jego słowa jako „biadolenie rodziców”. Widząc ojca w swojej ławce omal nie uciekł zażenowany. Po czasie stwierdził jednak, że to, co zrobił jego tata było i dla niego sporym poświęceniem.

Nie czuł się komfortowo wśród młodzieży, zignorował jednak swoje złe samopoczucie, by nauczyć czegoś syna. Chłopak zrozumiał to jednak po dłuższym czasie. Nie przyjął lekcji z pokorą, utkwiła mu jednak w głowie na długo. Przestraszony, że tata mógłby jeszcze raz „wywinąć mu taki numer” uspokoił się i przestał przeszkadzać pedagogowi.

Poprawa u syna spodobała się również ojcu, który odetchnął z ulgą. Jedna wizyta w szkole zupełnie mu wystarczyła: – Czułem się dziwnie w tak młodym towarzystwie. Na szczęście na razie nie muszę znowu przyjeżdżać i go niańczyć – stwierdził.

Ta lekcja spodobała się całej rodzinie Howardów. Docenili ją również internauci, uznając wymyślną karę za bardzo śmieszną.

Więcej o niej dowiecie się z poniższego filmiku. Zapraszamy do oglądania.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : viralnovelty.net, buzzfeed.com

Reply