Nastolatkowie pocięli ją i oddali do niej 74 strzały! Za karę kazano im się za nią POMODLIĆ

Bezduszność i bezkarność młodych ludzi przechodzi ludzkie pojęcie. 

Z nudów są zdolni do najgorszych rzeczy. Kiedy nie mają jak zabić czasu, biorą broń i strzelają, do czego popadnie. Czują się, jak bogowie, kiedy mogą odbierać życie. Tym razem przeszli samych siebie, strzelając do bezbronnej orangutanicy. Jeszcze smutniejsze były późniejsze losy jej maleńkiego dziecka.


Do tej strasznej, brutalnej historii, która stanowi przykład najgorszej maści okrucieństwa, doszło w Indonezji, a konkretnie w prowincji Aceh. Warto podkreślić, że w regionie tym obowiązuje oparty na islamie kodeks karny, tzw. prawo szariatu. To ważne w perspektywie tego, co stało się z nastolatkami, którzy z nudów postanowili urządzić rzeźnię 30-letniej Hope (bo tak nazwali ją ratownicy).

Orangutanica została znaleziona w lesie w iście opłakanym stanie. Miała połamane kości, a na ciele mnóstwo ran zadanych ostrym narzędziem. Pocięto jej ręce i nogi. Okrutnie udręczono. Była ślepa, a gdy została przewieziona do miejscowego weterynarza okazało się, że ślepota nie była przypadkowa. Gdy lekarze spojrzeli na prześwietlenie, które jej zrobili, nie mogli uwierzyć w to, co widzą. Jej ciało dosłownie upstrzone było białymi punkcikami. To były naboje, które ktoś wystrzelił do zwierzęcia. Naliczono ich 74! 

To od nich orangutanica oślepła i ledwo żywa trafiła do weterynarza. Jak się okazało, pociski zostały wystrzelone z broni pneumatycznej. O atak na Hope początkowo podejrzewano robotników z pobliskiej plantacji palm kokosowych. Szybko jednak okazało się, że zarzuty są błędne, a prawdziwymi sprawcami są Ade Irfanta Sitepu (17 lat) i Salinsyah Solin (16 lat), nastolatkowie, którzy zmasakrowali zwierzę z nudów. 

Czytaj dalej na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply