Oszukał przeznaczenie i jako jedyny ocalał z feralnego lotu. Pomógł mu w tym ciekawy zbieg okoliczności

Bilet Greka przebukowano i zaoferowano mu następny możliwy lot. Jak nietrudno się domyślić nie był zbytnio zadowolony z faktu, że musi koczować na lotnisku. Sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, gdy wezwała go ochrona, po tym, jak odkryto, że on jeden nie wsiadł na pokład samolotu, z którym urwał się kontakt. 

Jeden z ochroniarzy powiedział mi, aby nie żałować przegapionego lotu i dziękować Bogu, ponieważ jestem jedynym pasażerem, który nie wszedł na pokład – relacjonował Mavropoulos.

Jak zdradził, słał SMS-y do swych znajomych, by dowiedzieć się, co dokładnie stało się z samolotem, którym miał lecieć. W końcu dostał wiadomość od przyjaciela z Grecji z potwierdzeniem tragicznych wiadomości. – Upadłem na ziemię, bo zdałem sobie sprawę, jak wielkie miałem szczęście – zakończył swą opowieść. Jego losy stanowią potwierdzenie tego, jak przekorne i dziwne potrafi być nasze życie i przypadki, które nim kierują. 

Źródło: theguardian.com, unilad.co.uk

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply