Zhao niemal pękło serce, gdy odkryła, że ktoś otruł przygarnięte przez nią psy! Informacja, kto i dlaczego zamordował zwierzęta, zadziwiła wszystkich

Problem okrucieństwa wobec zwierząt zdaje się nie mieć końca.

Ludzie już dawno zrozumieli, że zwierzętom należy się ochrona i humanitarne traktowanie, dlatego zdecydowana większość państw stworzyła odpowiednie akty prawne regulujące ich sytuację. Niestety wciąż nie zrobiono tego w Chinach i codziennie rozgrywa się tam dramat tysięcy zwierzaków, zarówno domowych, jak i hodowlanych czy dzikich.

Chińczycy mają szczególnie okrutny stosunek do zwierząt. W internecie pełno jest zdjęć i nagrań z rzeźni, gdzie bestialsko morduje się psy i koty, by trafiły na stół. Zwierzęta są tam traktowane gorzej niż rzeczy i nikt się nie liczy z ich cierpieniem. Niestety Chińczycy dręczą nie tylko czworonogi, ale też inne gatunki np. żółwie czy małe rybki zamykają w małych woreczkach, by służyły jako ozdobne breloczki.

Na szczęście w kraju nad rzeką Jangcy mieszkają też ludzie o dobrych sercach, a do takich osób z pewnością można zaliczyć panią Zhao, zwaną przez okolicznych mieszkańców Ciotką Zhao.

Pani Zhao od wielu lat pomaga bezdomnym psom. Choć żyje w skromnych warunkach, jej czworonogi nie chodzą głodne i mają się dobrze. Jej praca i poświecenie powinny być wzorem dla okolicznej społeczności, ale niestety komuś ratowanie zwierząt od życia na ulicy bardzo przeszkadzało…

Niedawno pani Zhao obudziła się rano i spostrzegła, że część psów nie żyje, a część jest w agonalnym stanie. Kilkanaście zwierząt konało na jej oczach, a ona mogła tylko patrzeć na ich cierpienie i zadawać sobie jedno pytanie: kto mógł chcieć skrzywdzić jej pieski?

To, kto i dlaczego chciał pozbyć się psiaków, po prostu w głowie się nie mieści

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : viral4real.com

Reply