Matka zmarłej dziewczyny jednym komentarzem wyrządziła wiele krzywdy byłemu chłopakowi córki

Wielu przyjaciół zaczęło pisać, jak bardzo tęsknią za Rosą i atakować byłego chłopaka dziewczyny. Wpis wywołał wielką burzę. Kobieta nie czuła się winna linczu, jaki społeczność urządziła Adamowi. Mówi, że wtedy była bardzo rozżalona. Dzieci innych wracały do domów, zbliżały się święta bożego narodzenia. A jej córka nie wróci już nigdy.

Jednak później zrozumiała, że działała w impulsywny sposób i Adam ma prawo do własnego życia po śmierci jej córki. Zadzwoniła do niego z przeprosinami, że nie chciała go tak dręczyć. Zrozumiała, że młody człowiek inaczej poradził sobie ze stratą niż ona.

Vanessa apeluje także, by pomyśleć, zanim kogoś się osądzi i zrobi mu się jeszcze większą krzywdę, niż ta, która cię spotkała.