Słomki są ładne, kolorowe, a pite przez nie napoje smakują o niebo lepiej, a mimo to Anglia chce ich zakazać. Czemu? Jest jeden istotny powód

Dzieci kochają plastikowe słomki.

Są one dołączane do soków w kartonikach dla maluchów. Malce, które przez nie piją raczej nie zachłysną, rodzice są więc spokojniejsi, o swe pociechy. Gadżety te bardzo często lądują również w piciu zamawianym przez nas w restauracjach. Niewiele myśląc, bierzemy je z lady i wkładamy do napoju, a potem wyrzucamy.

Nie przejmujemy się zbytnio tym, co dzieje się z kolorowymi rurkami, gdy te trafiają do kosza, są przecież zbyt małe, by mogły stanowić jakiś problem, prawda? Nic podobnego, ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka. Jak obliczyła organizacja „Be Straw Free” (Bądź wolny od słomek) sami Amerykanie zużywają codziennie pół miliarda słomek. Tak wiele rurek wystarczyłoby, by opleść Ziemię dookoła 2,5 raza.

Wielka Brytania nie jest wcale w tych statystykach „gorsza”, Anglicy zużywają 8,5 miliarda słomek rocznie. Plastikowe rurki są jednym z 10 rodzajów śmieci, najczęściej znajdowanych na plażach.

Słomki bardzo szkodzą Ziemi. Rozkładają się w niej latami. Nie nadają się do recyklingu. Są maleńkie, nikt więc się nimi nie przejmuje i w rezultacie „zalewają” nasze środowisko. Te niepozorne kawałki plastiku mogą stanowić poważne zagrożenie dla morskich zwierząt.

Jak alarmuje Greenpeace, w żołądkach waleni znajdują się całe złoża plastiku, pochodzącego ze słomek. Kolorowe rurki są też śmiertelnie niebezpieczne dla żółwi i morskich ptaków, które łykają je z wodą, duszą się nimi lub powoli zatruwają.

Czytaj dalej na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : washingtonpost.com, sailorsforthesea.org, 1millionwomen.com, care2.com, metro.co.uk

Reply